Czytelnicy Biblioteki u Kazimierza w Modliborzycach biorą udział w ogólnopolskiej akcji "Odjazdowy bibliotekarz" od siedmiu lat, ale tak udanej wyprawy jak tegoroczna jeszcze nie było.
W sobotę 16 czerwca wybrała się na nią rekordowa liczba cyklistów, wśród których większość stanowiły grupy rodzinne.W związku z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości organizatorom rajdu zależało na tym, by wzięło w nim udział co najmniej 100 osób. - Ten cel udało się osiągnąć, chociaż gdy kończyliśmy zapisy na liście uczestników było niespełna 90 osób. Ostatecznie jednak nasi czytelnicy zmobilizowali się w dniu rajdu i na starcie stanęło ponad 100 cyklistów, w tym prawie 40 dzieci z babciami, mamami i innymi opiekunami - relacjonuje dyrektor Biblioteki u Kazimierza w Modliborzycach Zenobia Trójczak.
Trasa tegorocznego rajdu wiodła z Modliborzyc przez Majdan i Ciechocin do Kalennego, gdzie znajduje się m.in. pomnik ofiar pacyfikacji tej miejscowości. Tutaj uczestnicy wyprawy wysłuchali opowieści o tragicznych wydarzeniach z października 1942 roku, które przygotował miejscowy pasjonat historii i członek Dyskusyjnego Klubu Książki Aleksander Wołoszyn, a delegacja rowerzystów zapaliła znicze przy pomniku ofiar pacyfikacji.
Niespodzianką, z której najbardziej ucieszyli się najmłodsi uczestnicy rajdu, było zaproszenie do miejscowej "Doboszówki". Małgorzata i Marcin Doboszowie zaprosili cyklistów do zwiedzania swojego mini zoo i na plac zabaw.
Tegoroczna eskapada zakończyła się przy wiacie Koła Łowieckiego "Janowskie Bory" w Ciechocinie, gdzie były integracyjne gry i zabawy.
Rowerzyści, którzy jako pierwsi zgłosili chęć udziału w wyprawie, otrzymali pomarańczowe koszulki, nawiązujące do akcji "Odjazdowy Bibliotekarz", natomiast większość pozostałych uczestników ubrała się w biało-czerwone stroje. W związku ze 100-leciem niepodległości na pamiątkę tegorocznego rajdu rowerzyści otrzymali flagi narodowe, które w imieniu burmistrza Modliborzyc Witolda Kowalika wręczyła im uczestnicząca w rajdzie sekretarz gminy Marzena Dolecka-Jocek.