Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. Była to największa akcja militarna Armii Krajowej. Akcja zbrojnie wymierzona przeciwko Niemcom, politycznie natomiast przeciw ZSRR.

W tym czasie walki na froncie wschodnim przesunęły się w okolice Warszawy, która teraz leżała na zapleczu frontu. Rząd polski na uchodźstwie i dowództwo Armii Krajowej podjęli decyzję o rozpoczęciu powstania. Chcieli samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem  Armii Czerwonej licząc, że z jednej strony wzmocni to międzynarodową pozycję rządu RP na uchodźstwie, z drugiej powstrzyma realizowany przez Stalina proces wasalizacji i sowietyzacji Polski. Kiedy powstanie wybuchło Armia Radziecka wstrzymała ofensywę w kierunku Warszawy i nie udzieliła powstańcom pomocy.

„1 sierpnia 1944 r Armia Krajowa miała w mieście (Warszawie) zaprzysiężonych ok. 50 tys. osób. W ogromnym stopniu byli to ludzie młodzi lub bardzo młodzi. Głównie inteligenci, absolwenci podziemnych gimnazjów i liceów warszawskich, studenci, związani w czasie okupacji z akowskim podziemiem, bardzo często członkowie konspiracyjnego harcerstwa. (…) 50 tys. osób zaprzysiężonych przez AK to siła tylko pozornie wielka. Decydujące było fatalne uzbrojenie. Wielu powstańców w Godzinę W nie otrzymało żadnej broni. Brakowało karabinów maszynowych, rusznic. Cięższą bronią - poza kilkoma działkami i ckm-ami - powstańcy w ogóle nie dysponowali. Dominowała broń krótka, mało przydatna w walkach miejskich z regularną armią. Te dysproporcje dotyczyły nie tylko uzbrojenia, ale też wyszkolenia, doświadczenia w walce, umiejętności posługiwania się nowoczesną bronią. W wystarczającym stopniu mieli je tylko żołnierze Kedywu (Kierownictwo Dywersji Armii Krajowej).”

A jednak Powstanie trwało 63 dni. W wyniku walk, po stronie polskiej straty wyniosły ok. 16 tys. zabitych i zaginionych, 20 tys. rannych i 15 tys. wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy.

Powstanie Warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Tragiczne skutki, ogromne straty materialne ale szczególnie śmierć ludzi, często bardzo młodych powoduje gorące polemiki historyków o zasadności decyzji o rozpoczęciu powstania. Jakiekolwiek mamy na ten temat zdanie, to fakt pozostaje jeden, w walkach o wolność ojczyzny oddało życie bardzo wielu ludzi, młodych Polaków, którzy nie zawahali się stanąć do walki o niepodległość swojego kraju. Cena tej walki była ogromna.

W tym roku obchodzimy 75-tą rocznicę wybuchu powstania. W wielu miastach o godzinie 17-tej, Godzinie W, wyją syreny upamiętniające ten bohaterski czyn. Tak będzie także w Modliborzycach. Zatrzymajmy się tę chwilę, pochylmy głowy, oddajmy cześć bohaterom. Uczcijmy tą minutą walkę o niepodległość  Polski okupioną przez wielu najwyższą ofiarą, ofiarą życia.

Tekst: I. Mańka na podstawie: „Powstanie Warszawskie”  – Jerzy S.Majewski, Tomasz Urzykowski, Wikipedia

 DZIŚ IDĘ WALCZYĆ, MAMO
Józef Andrzej Szczepański „Ziutek”

Dziś idę walczyć – Mamo,
Może nie wrócę więcej,
Może mi przyjdzie polec tak samo,
Jak tyle, tyle tysięcy

Poległo polskich żołnierzy
Za wolność naszą i sprawę.
Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę.
I w świętość naszej sprawy.

Dziś idę walczyć – Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.

To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć – i prać – bez lęku
Za kraj! Za honor nasz!

Dziś idę walczyć – Mamo!…