Latem 1939 roku społeczność gminy Modliborzyce nie przeczuwała nadchodzącego dramatu. Wojna wydawała się być odległa i nie zagrażać mieszkańcom niewielkiej gminy.


Wokół kościoła poczyniono wiele (widocznych do dziś) inwestycji. "W 1935 roku zakupiono nowy 320 kg. dzwon"1. Ówczesny samorząd gminy Modliborzyce borykał się z problemem otwarcia szkoły I stopnia w Michałówce2. Zwykłe problemy i inwestycje średniozamożnej polskiej gminy i parafii. Jeśli już mówiono o wojnie to nastroje mieszkańców były nader optymistyczne.
Tymczasem już 8 września 1939 roku miało miejsce pierwsze bombardowanie Modliborzyc i okolicznych miejscowości, byli ranni i zabici3. Po ponad dwudziestu latach wojenna apokalipsa znów nawiedziła spokojne tereny "u bram Roztocza".
Od 13 września przez Modliborzyce przejeżdżały oddziały armii Lublin gen. Piskora oraz Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa płk. Stefana Roweckiego. Wojska polskie kierowały się w kierunku Lwowa4. Wraz z rozwojem sytuacji rozkazy zostały zmienione a oddziały Wojska Polskiego wzięły udział w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim.
W ślad za wojskiem nadleciały niemieckie samoloty. W godzinach porannych 15 września Modliborzyce zostały zbombardowane po raz drugi. "W tym dniu nad Modliborzycami i okolicą przeleciały 3 eskadry samolotów. W sumie było ich 40. Zrzucono 240 bomb. Na ogród plebański gdzie stacjonowali polscy żołnierze spadło ich 6. Zabiły one 6 żołnierzy a wielu z nich zostało rannych. Były też ofiary wśród ludności cywilnej. Centrum Modliborzyc zostało spalone"5. "Podczas nalotów z 8 i 15 września zginęło ok. 87 osób, a wśród nich żołnierze i urzędnicy instytucji ewakuowanych z Grudziądza"6. Wspominający te wydarzenia są zgodni w swoich relacjach "Doktor (miejscowy felczer Kazimierz Zieliński) cały we krwi rannych dezynfekował rany, opatrywał, nie odpoczywał"7. W ilu przypadkach znowu był powiernikiem ostatniej woli? Ilu ludziom uratował życie? W ilu przypadkach przegrał walkę o życie pacjenta? Tego nie dowiemy się nigdy.
Nie był to koniec wydarzeń związanych z wojną obronną 1939 roku, na terenie Modliborzyc i okolicznych miejscowości. Dnia 26 września w Modliborzycach znaleźli się, eskortowani przez Niemców jeńcy wojenni z polskich jednostek rozbitych pod Tomaszowem Lubelskim. Polskich żołnierzy umieszczono przy kościele. "Wpędzono nas za ogrodzenie otaczające kościół. Rozstawiono liczne karabiny i wartowników obok płotu [...]. Wydawało się, że wszystkie kobiety w Modliborzycach wynosiły ogromne gary i stawiały je pod płotem w wyznaczonym przez Niemców miejscu"8.
W końcu września 1939 roku pomiędzy Janowem Lubelskim a Szastarką rozegrała się jedna z batalii kampanii wrześniowej. W południowej Lubelszczyźnie znalazło się kilka licznych jednostek Wojska Polskiego. W myśl rozkazu Naczelnego Wodza miały dotrzeć w miejsce koncentracji na przedmościu rumuńskim. Podczas narady w Sobieskiej Woli dowództwo nad całością sił zostało przekazane płk. Tadeuszowi Zieleniewskiemu. Ustalono, że do granicy z Rumunią zgrupowanie będzie się przebijać trzema kolumnami marszowymi. Dowództwo polskie zdawało sobie sprawę, że drogę na południe blokowała niemiecka 27 Dywizja Piechoty. Bitwa była więc nieunikniona chociaż siły strony polskiej nie dorównywały 27 DP; liczyły w przybliżeniu: cztery pułki piechoty, pułk kawalerii, batalion saperów i dwa dywizjony artylerii9. Trzeba jeszcze dodać o kończących się rezerwach amunicyjnych po stronie polskiej.
Dnia 28 września maszerująca z Bychawy na Blinów- Polichnę grupa płk. Leona Koca starła się z czołówką 27 DP ubezpieczającą siły niemieckie rozlokowane wokół Kraśnika. Druga kolumna, dowodzona przez płk. Władysława Filipkowskiego nacierała przez Wysokie- Zdziłowice- Godziszów, w kierunku Janowa. Trzecie polskie zgrupowanie płk. Władysława Płonki rozwijało natarcie przez Żółkiewkę- Turobin- Chrzanów, w kierunku Dzwoli, gdzie starło się z dywizjonem przeciwpancernym wchodzącym w skład 27 Dywizji Piechoty10. Właśnie natarcie najsilniejszego zgrupowania płk. Filipkowskiego odniosło największy sukces. Wojsko Polskie zajęło Janów Lubelski a Niemcy rozpoczęli odwrót w kierunku północnym, na Modliborzyce- Polichnę, wprost na zgrupowanie płk. Koca. Polskiego natarcie załamało się jednak wobec odsieczy wysłanej z Kraśnika. Zieleniewski nakazał swoim oddziałom odwrót w rejon wsi Momoty Górne- Kąty. Niestety bohaterskim żołnierzom Wojska Polskiego nie udało się dotrzeć do granicy rumuńskiej. W rejonie Krzemienia reszta zgrupowania płk. Koca została wzięta do niewoli przez Czerwonoarmistów a w rejonie miejscowości Bukowa Rosjanie rozbroili zgrupowanie płk. Zieleniewskiego11. Mimo odniesionego sukcesu Niemcy wciąż obawiali się ataku ze strony polskiej. Jeden meldunków niemieckiego IV Korpusu położeniu 27 Dywizji Piechoty i reszty wojsk polskich donosi: "...Wydaje się pożądane pozostawienie ubezpieczeń 27 Dywizji w celu dokładnego oczyszczenia wymienionego wyżej obszaru na linii Modliborzyce- Turobin"12.
Na terenie gminy Modliborzyce znaleźli się uchodźcy z poznańskiego oraz Żydzi z Wiednia i z Pragi. Wiosną 1941 Niemcy przywieźli do Modliborzyc dużą grupę Żydów z Wiednia i Pragi Czeskiej. Bez mała tysiąc osób rozlokowano w domach na terenie osady. Należy dodać, że po bombardowaniach z września 1939 roku wiele domów nie zostało jeszcze odbudowanych. Natomiast przybyli w większości nie należeli do ludzi przywykłych do trudnych warunków bytowania. "Było wśród nich 4 profesorów uczelni medycznych i 11 lekarzy ze stopniem doktora oraz wielu dentystów i naukowców"13. Ludzie nawykli do dostatniego i spokojnego życia, w środku srogiej zimy znaleźli w niezamożnej zniszczonej wojną osadzie.
"W ciągu kilku zimowych miesięcy ci ludzie zginęli tam z głodu, tyfusa i zimna, bo nie byli przystosowani do takich trudnych, prymitywnych warunków bytowania."14 Wielu pochowano w zbiorowych mogiłach w miejscowym kierkucie. "Każdego dnia trafiało do takich mogił dziesiątki wywożonych wozami, bo kto nastarczyłby chować z zachowaniem wymogów pełnego obrządku, wynoszenia na marach, z wynajętymi płaczkami itd"15. W podobnym opisuje te dramatyczne wydarzenia Sabina Dziadosz: "Jaka była nędza i głód jak ci ludzie nie przywykli do takich trudnych warunków padali jak muchy z głodu i chorób. Każdego dnia, szczególnie w czasie zimy wywożono na kierkut dziesiątki trupów i chowano w zbiorowych mogiłach"16.
Nie brakło przypadków gdy miejscowi gospodarze ratowali z narażeniem życia swoich sąsiadów - Żydów. W zabudowaniach gospodarstwa Aleksandra i Sabiny Dziadoszów z Modliborzyc schronienie znalazł Wiliam Toytman i miejscowy Żyd o nazwisku Śpiewak, który wcześniej "znalazł schronienie w zabudowaniach u Lutka Orłowskiego"17. Po latach Wiliam Toytman pisał do państwa Dziadoszów: "Za ocalenie żądaj czego chcesz a nie odmówię nawet własnej krwi"18.
Podczas okupacji na terenie gminy Modliborzyce działało kilka organizacji niepodległościowych: Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), Bataliony Chłopskie (BCh). Członków tych organizacji aresztowano w czasie nasilenie niemieckich akcji represyjnych we wrześniu i październiku 1942 roku. Wielu działaczy i osób powszechnie szanowanych rozstrzelano lub zamęczono na terenie więzienia w zamku lubelskim.
Tego samego dnia (2 października 1942) okupanci dokonali pacyfikacji wsi Kalenne. Wielu mieszkańców tej miejscowości zabito a zabudowania podpalono. Dym płonących zabudowań dostrzeżono w odległych o kilka kilometrów miejscowościach. Strażacy z OSP Modliborzyce i OSP Dąbie ruszyli na pomoc. Druhowie musieli mieć świadomość, że decyzja o podjęciu akcji była szczególnie niebezpieczna, otóż próba udzielenia pomocy w takim przypadku mogła być surowo karana19. Dla przykładu podczas pacyfikacji wsi Karpiówka koło Kraśnika "żandarmi zatrzymali spieszących do pogorzeliska strażaków" i nie pozwolili podjąć im akcji ratunkowej20. W tym przypadku żandarmi wyrazili zgodę na akcję ratunkową. Dlaczego tak postąpili? Można tylko domniemywać21. Możliwe, że Niemcy obawiali się pożaru dużego kompleksu leśnego, możliwe, że to właśnie druhowie z OSP przekonali żandarmów o konieczności podjęcia przez nich akcji ratunkowej.
W końcu lipca 1944 roku Armia Czerwona zbliżała się do linii Wisły. W Modliborzycach Niemcy przygotowali się aby stawić czerwonoarmistom zdecydowany opór. Przygotowano stanowiska dla artylerii i ciężkich karabinów maszynowych. W środku upalnego lata, podczas lipcowej suszy bardzo łatwo mogło dojść do prawdziwej pożogi. Władze okupacyjne nakazały sekcjom zawodowym i ochotniczym straży pożarnej utrzymywania stanu gotowości22. Mimo wszystko po kilkunastu godzinach walk straty nie były duże. Ogniem zajęły się zabudowania gospodarcze rodziny Szpyrów koło Modliborzyc i remiza strażacka w Wierzchowiskach, a zniszczeniu uległy organistówka sąsiadująca z kościołem modliborzyckim, oraz mosty w okolicach Wierzchowisk i na Sannie za Modliborzycami23. Świadkowie tych wydarzeń twierdzili po latach, że podczas walk zarówno Rosjanie jak i Niemcy nie używali pocisków zapalających dlatego nie doszło spalenia Modliborzyc i okolicznych wsi24.
Modliborzyce i okoliczne miejscowości zajęli czerwoności z 31 Korpusu 3 Armii Pancernej gen. Pawła Rybałki25.

tekst: Marek Mazur

1.J. Brzozowski Ks. Stanisław Rybka Proboszcz parafii w Modliborzycach w latach 1927- 1958, "Wieści Gminne" nr.20, Modliborzyce 2010 s.20

2.Archiwum Państwowe w Lublinie, Oddział w Kraśniku, sygn. 156, k.86

3.D. Kossakowski, Moje harcerstwo zaczęło się w Modliborzycach, Korzenie Janowskie nr.10, s.80

4.L. Głowacki Kampania wrześniowa na Lubelszczyźnie w 1939 roku, cz.I s.83, Lublin 1966

5.J. Brzozowski Ks. Stanisław Rybka Proboszcz parafii.... "Wieści Gminne" nr.20, Modliborzyce 2010 s.20.

6.U. Bzdyra, Rys historyczny Modliborzyc [w:] Wieści Gminne 350 lat lokacji Modliborzyc", Modliborzyce 2011, s.10.

7.Relacja Zofii Królikowskiej Soworak

8.S. Konopka, Garść wspomnień z wojny i okupacji niemieckiej w Modliborzycach w l. 1939- 1945,(Wspomnienia ppor. Stanisława Piotrowskiego z 2 Pułku Strzelców Konnych z Hrubieszowa), "Wieści Gminne", nr.5 (Modliborzyce 2006), s.22.

9.W. Szymanek, Z dziejów powiatu janowskiego i kraśnickiego w latach 1474- 1975, Kraśnik 2003, s.107. Relacje i opisy "Bitwy pod Szastarką" często są sprzeczne i różnią w wielu szczegółach.

10.Tamże, s.108.

11.Cz. Grzelak, Agresja Sowiecka na Polskę w świetle dokumentów1939 roku. Działania wojsk Frontu Ukraińskiego, Warszawa 1996, t. 2, dok. nr. 166, s. 247- 249.

12.Tamże, dok nr.163, s.242- 243.

13.U. Bzdyra, Rys historyczny...s.10

14.A. Dziadosz, Aby dać świadectwo prawdzie, "Wieści Gminne" nr.33, Modliborzyce 2013, s.22

15.Tamże, s.22

16.List Sabiny Dziadosz do córki Aleksandry, napisany 13 grudnia 1991 roku, udostępniony przez Zygmunta Jaremkiewicza.

17.Niepublikowane wspomnienia Alicji Dziadosz pochodzące ze zbiorów prywatnych Zygmunta Jaremkiewicza

18.List Wiliama Toytmana do państwa Dziadoszów ze zbiorów prywatnych Zygmunta Jaremkiewicza

19.Dziennik Rozporządzeń dla Generalnego Gubernatorstwa nr.36, Kraków 29 kwietnia 1941, Rozporządzenie o ochronie przed pożarami w Generalnym Gubernatorstwie

20.Monitor Polski z 1947 nr.25 poz.170 Uchwała Prezydium Krajowej Rady Narodowej z dnia 19 sierpnia 1946 r. o odznaczeniach wsi w Województwie Lubelskim za pomoc udzielaną oddziałom partyzanckim w czasie okupacji.

21.Tamże, wśród wymienionych akcji ratunkowych i sekcji OSP wymieniona jest wieś Kalenne i OSP Modliborzyce- Dąbie.

22.W przypadku OSP Modliborzyce i Dąbie nie zachowały się tego typu wytyczne dla straży, ale taki rozkaz otrzymały OSP Kraśnik, Dzieżkowice, Zaklików.

23.D. Szulc, J.K. Cybulak: Życie codzienne i konspiracja na terenie gminy Modliborzyce w okresie od września 1939 do lipca 1944 [w] Modliborzyce studia z dziejów miejscowości i gminy, praca zbiorowa pod redakcją Dominika Szulca, Lublin –Modliborzyce 2014-2015,s.511

24.Relacja Dariusza Kossakowskiego i relacja Stefana Jakubca byłego artylerzysty weterana kampanii wrześniowej.

25.Potyrała B. Szuflik W.: Trzygwiazdkowi generałowie i admirałowie radzieckich sił zbrojnych z lat 1940- 1991, Częstochowa 2001

Felek-Bill-Toytman-z-rodzin-Resizer-1600
Felka-Toytmana-list-do-Aleksandra-1-Resizer-1600
ydow-zagada-w-Modliborzycach-1-Resizer-1600
Felek-Bill-Toytman-z-rodzin-Resizer-1600 Felka-Toytmana-list-do-Aleksandra-1-Resizer-1600 ydow-zagada-w-Modliborzycach-1-Resizer-1600